PASTA Z MAKRELI to taki przysmak, co potrafi uratować dzień, kiedy lodówka świeci pustkami, a głód łapie jak wilk. No i chyba każdy zna taką sytuację: wracasz z pracy, ledwo żyjesz, a tu trzeba coś szybko wrzucić na ząb. Kanapka z szynką? Nuda. PASTA Z MAKRELI wędzonej to patent, który jest nie tylko prosty, ale i turbo-smaczny. Tylko parę składników, zero magii – i serio, każdy może ją zrobić. O, i śmiało można dorzucić, co się akurat ma pod ręką.
Rodzaje makreli
Powiem szczerze, zawsze są jakieś dylematy w sklepie… konserwa, makrela wędzona, a może filet? I tu taka złota rada: najlepsza do pasty jest ta wędzona na gorąco, z ciemniejszym mięsem, bo smakuje intensywnie i ma świetną konsystencję. Jasne, można też próbować z makrelą z puszki, ale to już trochę inna bajka – delikatniejsza, ale mniej wyrazista.
Wyfiletować rybę? To nie musi być skomplikowane. Rozbieram ją po prostu rękami, odrzucam duże ości (czasem jakaś się zaplącze, więc polecam podgryzać ostrożnie!). Moim zdaniem, jeśli trafi się makrela z małej wędzarni, smak będzie wręcz petarda. Pamiętaj, żeby nie przesadzić z dodatkami, by nie zabić rybnego aromatu. Mówię Ci, warto się chwilę natrudzić zamiast kupić gotową pastę.
Wartości odżywcze pasty z makreli
No dobra, może makrela nie wygląda na “superfood”, ale serio – w środku jest zdrowotna bomba. Dużo białka, zdrowe tłuszcze omega-3, a te są dobre dla pracy mózgu i serca. Jak ktoś ogląda kalorie – spokojnie, pasta z makreli naprawdę nie jest wrogiem fit życia (chyba że doda się trochę za dużo majonezu… wtedy luzujemy gacie).
Żelazo, witamina D, cynk – to wszystko siedzi w tych kawałkach ryby. Dla dzieciaków też ekstra, bo łatwiej przemycić fajne rzeczy w paście niż podać samą rybę na talerzu (moje pociechy tylko tak makrelę zniosą!). Moim zdaniem, domowa pasta zawsze wygra z tą sklepową, bo wiesz, co tam wrzucasz. Nie musisz się martwić o tajemnicze E-cośtam w składzie.
Sposoby na wykorzystanie pasty z makreli w kuchni
Pasta z makreli kojarzy się głównie z kanapkami, ale to dopiero początek! Fajnie smakuje w naleśnikach – serio, wystarczy porwać naleśnika, rozsmarować pastę i dodać siekaną natkę lub ogórka. Zdarzyło mi się też nadziać nią jajka na imprezie i zniknęły zanim trafiłam z talerzem do stołu. Czasem zamiast zwykłych tostów zabieram pastę do pracy i nakładam na kawałki papryki lub krakersy – zero nudy!
Blokuje mi się czasem wyobraźnia, ale wtedy podglądam, jak inni rozwiązali temat. Kumpel daje pastę na pieczone ziemniaki i mówi, że to lepsze niż sushi (cóż, kwestia gustu). Dobrze pasuje też do tortilli, można zwinąć w szybki wrap na zimno. A jeśli lubisz szybkie śniadania – spróbuj pasty na ciepło, np. zapieczonej pod serem w bułce. Petarda!
Najlepsze dodatki do pasty z makreli
No nie ma sztywnych zasad, serio. Ale kilka rzeczy zawsze się sprawdza i robi robotę. Jak nie masz pomysłu, co dorzucić do swojej pasty, tu masz moją złotą czwórkę:
- Koperek, szczypiorek albo zielona pietruszka – świeży smak, a wygląda jak z pięciogwiazdkowej restauracji.
- Jajko na twardo – daje kremową konsystencję, dobrze się rozsmarowuje.
- Ogórek kiszony albo konserwowy – chrupiący akcent, dla kontrastu.
- Cebulka (najlepiej czerwona, łagodniejsza) – mega podbija smak makreli.
Możesz mieszać do woli! Niektórym pasuje kukurydza, inni dorzucają musztardę czy nawet paprykę marynowaną.
Zawsze trzymałam się tradycji, ale odkąd zaczęłam wrzucać do pasty różne zieleniny i trochę jogurtu naturalnego zamiast majonezu, dzieciaki się w niej zakochały! Naprawdę polecam, zdrowiej a smakuje super. – Marta z Gdańska
Porady dotyczące przechowywania i podawania pasty z makreli
Kto próbował zrobić za dużo pasty, ten wie – ona nie lubi stać w nieskończoność w lodówce. Najlepiej zjeść w ciągu 2-3 dni, serio. Moja pasta trafia do słoika i szczelnie zakręcam. Jeśli damy zbyt dużo surowego ogórka – zacznie puszczać wodę i pasta szybko zrobi się mało apetyczna. Lepiej ogórek dawać tuż przed jedzeniem.
Pasta lubi delikatnie ciepłe tosty, ale też fajnie sprawdza się wyciągnięta prosto z lodówki. A gdy przyjdą znajomi, nakładam na krążki ogórka lub małe grzanki, no i zawsze schodzi do ostatniej łyżeczki. Szczerze: nie ma jak domowa robota, aromat w kuchni od razu mówi, że jest coś pysznego.
Common Questions
Czy można wykorzystać inną rybę zamiast makreli?
No pewnie! Śledź albo tuńczyk z puszki też się sprawdzą, ale to już trochę inny klimat.
Czy pasta z makreli jest zdrowa?
Jasne, zwłaszcza jak zrobisz ją w domu i będziesz uważać z majonezem. Makrela to omega-3 i fajne białko!
Czy nada się do dzieci?
Tak, tylko sprawdź dokładnie, czy nie ma ości. Z jajkiem i jogurtem dzieciaki wcinają aż miło.
Jak długo można przechowywać pastę z makreli?
Najlepiej do 2-3 dni w lodówce, w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Jak zamaskować intensywny zapach makreli?
Daj więcej natki pietruszki i cytrynę. Serio pomaga!
Spróbuj i przekonaj się sam!
Nie ma co się bać – pasta z makreli wędzonej to szybka, tania i zdrowa przekąska. Moim zdaniem, domowa zawsze wygrywa ze sklepową, tym bardziej, że robisz ją po swojemu. Dajemy tutaj szansę kreatywnym dodatkom, więc kombinuj śmiało! A jakbyś szukał jeszcze innych pomysłów, rzuć okiem na przepisy z makrelą na MojeGotowanie, sporo tam inspiracji. No dobra, teraz już tylko ruszaj do kuchni i let’s go!

Pasta z Makreli
Ingredients
Method
- Makrelę rozdrobnij widelcem w misce.
- Dodaj majonez oraz pokrojone na małe kawałki jajko na twardo.
- Wymieszaj składniki do uzyskania jednolitej konsystencji.
- Dodaj drobno posiekane dodatki: szczypiorek, ogórek, cebulę i koper. Mieszaj.
- Dopraw solą i pieprzem do smaku.