Forszmak – to hasło, które w moim domu zawsze wywołuje wspomnienia o rodzinnych spotkaniach i wielkiej misce pełnej aromatycznego gulaszu. Pewnie, czasem człowiek chce po prostu coś szybko i konkretnie wrzucić na talerz, bez gwiazdkowych fikołków. Ale kiedy myślę o prawdziwym, polskim obiedzie, Forszmak Lubelski jest absolutnym numerem jeden. No, może trochę przesadzam, ale pewnie się ze mną zgodzicie – jeśli raz spróbujecie, będziecie chcieli wracać do tego przepisu jak do serialu, którego nie da się przestać oglądać. Tęsknisz za domowym smakiem, którego nie da się znaleźć w żadnej restauracji? Bingo, Forszmak odpowiada na te potrzeby.
Skąd pochodzi Forszmak Lubelski?
Serio, historia Forszmak Lubelski jest ciekawsza niż by się wydawało. Wbrew temu, co można by pomyśleć, to nie jest danie wymyślone wczoraj czy nawet sto lat temu. Podobno pojawił się na lubelskich stołach już w XIX wieku. Dostaje się tu dużo mięs – troszkę wędliny, trochę wieprzowiny, czasem kurczaka – i nie wygląda jak klasyczny gulasz, bo dodaje się ogórki kiszone, koncentrat pomidorowy i często pieczywo.
Lublin, czyli wschodnia Polska, od zawsze lubił mieszać kuchnie różnych narodowości. Żydowskie wpływy? Oczywiście. Tatarskie przyprawy? Czemu nie. Jeden garnek, mnóstwo smaków i totalne pomieszanie z poplątaniem – taki mikroświat polskiej kuchni właśnie na Lubelszczyźnie.
Znam ludzi, którzy mówią, że Forszmak to polski odpowiednik ratatouille. No chyba ktoś tu przesadził, ale faktycznie – tutaj nigdy nie wiesz, jakie kawałki mięs znajdziesz w środku. Ta tradycja zmieniania przepisu co dom to inna wersja – dla mnie dowód na to, że Forszmak naprawdę żyje.
Co czyni Forszmak Lubelski wyjątkowym?
Nie puszczę wodzy fantazji – powiem wprost: Forszmak Lubelski to po prostu konkretny obiad dla głodnych ludzi, który nie udaje czegoś, czym nie jest. Najlepsze jest to, że ma w sobie wszystko, czego potrzebujesz do szczęścia – czyli kawałek mięcha, trochę kwaskowatości z ogórka, lekkość sosu pomidorowego i chrupiący chlebek na boku.
Wyjątkowość? To danie łamie zasady jak rasowy buntownik. Możesz wrzucić to, co akurat znajdziesz w lodówce – nawet skrawki kiełbasy z grilla po ostatniej imprezie. A i tak smakuje jak z pięciogwiazdkowej restauracji, serio.
Pierwszy raz podałam Forszmak na rodzinny obiad, kiedy kompletnie nie miałam pojęcia, co ugotować. Efekt? „Zrób jeszcze raz” – słyszę do dziś. Szczerze: uwielbiam ten moment, gdy aromat duszonego mięsa i warzyw wypełnia cały dom. To jest to.
Pierwszy raz spróbowałam Forszmak u babci na święta. To było coś innego niż rosół czy bigos – i powiem szczerze, od tamtej pory gotuję go po swojemu dla znajomych. Coś niesamowitego!
Jak podawać Forszmak Lubelski?
Tutaj pełna dowolność, serio. Forszmak wygrywa… a nie, kalambury to nie tutaj – ale na stole rządzi bez dwóch zdań. Jeśli chcesz znaleźć idealny sposób podania, podpowiem kilka pomysłów:
- Podawaj go naprawdę gorącego, prosto z garnka, z pajdą świeżego chleba (najlepiej wiejski albo na zakwasie).
- Na upartego możesz dodać łyżkę gęstej śmietany dla delikatności – czasem nawet majonez się sprawdzi.
- Do środka możesz wrzucić odrobinę ostrej papryki – nic tak nie poprawia humoru jak lekki ogień w kotle.
- A jeśli lubisz, posyp na koniec natką pietruszki dla trochę koloru.
U mnie w domu czasem pojawia się na dużej patelni na środku stołu – każdy nakłada sam ile chce. Taka trochę biesiada w polskim stylu. To prawdziwy comfort food, którego nie trzeba specjalnie stylizować na Instagram (ale zawsze wygląda fotogenicznie).
Wskazówki dotyczące gotowania Forszmak Lubelski
Dobra, czas na te rzeczy, które się naprawdę liczą. Po pierwsze: nie bój się eksperymentować z kawałkami mięsa – „czysta lodówka” to zawsze dobry pomysł przed gotowaniem Forszmak. Odkroiłeś kiełbaskę? Śmiało, wlej wszystko do jednego garnka.
Nie przesadź z przyprawami – ogórek kiszony, koncentrat pomidorowy i porządny bulion robią robotę. Czasami wystarczy sól, pieprz i liść laurowy.
Niektórzy smażą mięso i cebulkę razem, inni wolą najpierw podsmażyć wędliny. Ja robię różnie. Gulasz nie jest tu ortodoksyjny. Ważne, żeby nie przesmażyć mięsa na wiór, bo szkoda tych wszystkich smaków. Duszenie na wolnym ogniu to cała magia – nie śpiesz się, nie warto!
Jak coś zostanie na kolejny dzień – uwaga, to już nie jest dobry, to jest jeszcze lepszy Forszmak. Smaki przegryzają się w lodówce, aż miło. Gwarantuję, że odgrzewany smakuje jak marzenie!
Przepis na Forszmak Lubelski
Okej, obiecałam, więc jadę z moim ulubionym, prostym przepisem. Proporcje nie są wyryte w kamieniu – daj tyle, ile lubisz.
Składniki:
- 400 g wieprzowiny (łopatka albo karkówka, jak kto woli)
- 200 g wędliny (kabanosy, szynka, kiełbasa, co znajdziesz w lodówce)
- 1 cebula
- 2 duże ogórki kiszone (im bardziej kwaśne, tym lepiej)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2-3 ząbki czosnku
- 2 łyżki masła lub oleju
- 500 ml bulionu (może być z kostki, co tam masz pod ręką)
- Pieprz, liść laurowy, sól, majeranek do smaku
Wykonanie:
Pokrój mięso w kostkę i obsmaż na maśle, dorzuć cebulę i wszystkie wędliny. Podsmaż aż się lekko zarumienią. Wrzuć ogórki (ja lubię pokroić w cienkie paseczki), dodaj czosnek, koncentrat pomidorowy i zalej bulionem. Przypraw i duś na małym ogniu minimum 40 minut (im dłużej, tym lepiej).
Sprawdź kwaśność – jeśli trzeba, dorzuć jeszcze ogórka albo trochę soku z kiszonki. Gotowe!
Common Questions
Czy mogę zrobić Forszmak bez wieprzowiny?
Pewnie, nawet z samym kurczakiem lub indykiem wychodzi spoko – po prostu będzie troszkę lżejszy.
Jak długo można przechowywać Forszmak Lubelski w lodówce?
Śmiało wytrzyma 3 dni, a nawet dłużej – smak tylko się wzmocni.
Czym zastąpić ogórki kiszone, jeśli ich nie mam?
Hmm, trudniej – ale można spróbować z odrobiną octu winnego i pieczoną papryką, choć to już nie to samo.
Czy Forszmak nadaje się do mrożenia?
Tak, tylko ogórki mogą po rozmrożeniu nieco zmienić konsystencję – ale smak wciąż będzie bomba.
Jak podkręcić smak Forszmak Lubelski?
Łyżeczka musztardy, kilka kropli tabasco – wszystko, co rozgrzeje aromaty, będzie tu jak znalazł!
Spróbuj Forszmak i zakochaj się
Jeśli tęsknisz za domowymi, polskimi smakami, koniecznie spróbuj zrobić Forszmak Lubelski. Ta potrawa ma wszystko – prostotę, niepowtarzalność i trochę tego całego kulinarnego luzu, którego tak brakuje w codziennym pędzie. Macie ochotę na więcej polskich klasyków? Sprawdźcie chociażby tutaj. Zresztą, domowe jedzenie to największy luksus. No więc – do garnków!
Forszmak Lubelski
Ingredients
Method
- Pokrój mięso w kostkę i obsmaż na maśle, dorzuć cebulę i wszystkie wędliny. Podsmaż aż się lekko zarumienią.
- Wrzuć ogórki pokrojone w cienkie paseczki, dodaj czosnek, koncentrat pomidorowy i zalej bulionem.
- Przypraw i duś na małym ogniu minimum 40 minut (im dłużej, tym lepiej).
- Sprawdź kwaśność; jeśli trzeba, dorzuć jeszcze ogórka albo trochę soku z kiszonki. Gotowe!