Pieczone bataty z fetą, pesto i granatem – czy jest coś lepszego, kiedy potrzebujesz mega szybkiego obiadu albo zaskakującej przekąski? Serio, ile razy miałeś totalną pustkę w głowie, bo nie da się już patrzeć na zwykłe kanapki albo ziemniaki z kotletem. No i bach! Przychodzi moment olśnienia. Masz bataty w szafce, feta czeka w lodówce, a granat… okej, może trzeba się przejść do sklepu, ale warto! Komfort, prostota, kolory – i robi się nagle fancy, jak w pięciogwiazdkowej knajpie, ale bez tego całego snobizmu. Gwarantuję, że ten przepis wywołuje dużo radości, nawet jeśli gotowanie nie jest twoim żywiołem.
Jak przygotować pieczone bataty z fetą, granatem i pesto
Najpierw musisz ogarnąć kilka rzeczy – ale spokojnie, to nic trudnego. Bataty myjesz, nie musisz ich nawet obierać (przecież skórka jest zdrowa!). Kroisz w grube plastry, coś jak grube fryty – ale gdybyś wolał łódki, to też może być. Układasz na blaszce, kapiesz trochę oliwy, solisz, wrzucasz oregano lub coś, co lubisz – byle nie przesadzić!
Całość do piekarnika, jakieś 200 stopni, 30-40 minut wystarczy. Ale pamiętaj, żeby przewrócić je mniej więcej w połowie. Ja kiedyś zapomniałam, no i… od spodu wyszedł batatowy chips. Dobra, może trochę przesadziłam z czasem, więc lepiej pilnuj. Kiedy już są mięciutkie, wyjmujesz je i na każdą porcję nakładasz pokruszoną fetę. Potem pesto. Domowe jest najlepsze, ale kupne też daje radę. Na koniec – pestki granatu. Wygląda bajecznie – smakuje tak samo!
„Nie wiedziałam, że pieczone bataty z fetą, pesto i granatem mogą być aż tak dobre! Wcześniej jadłam tylko na słodko. To było odkrycie roku – polecam każdemu!” – Marta, Toruń
Jak podawać bataty jako przystawkę
Tu można się trochę pobawić, bo pieczone bataty z fetą, pesto i granatem pasują prawie do wszystkiego. Możesz zrobić takie mini porcje i rozłożyć na dużym talerzu – niech każdy sam sobie bierze. Albo wrzucić kilka batatów do miski i posypać fetą, granatem, ułożyć ładnie i gotowe. Ja czasem dorzucam rukolę. Wiecie, niby nic, a od razu jakby bardziej światowo.
- Świetne na wieczór z przyjaciółmi przy planszówkach.
- Zaskakująco dobrze smakują z winem – serio, spróbuj!
- Można je też serwować z hummusem i chrupiącą bagietką.
- Fajnie sprawdzą się jako kolorowy dodatek do sałatki obiadowej.
Tak, naprawdę te bataty wygrywają na stole, bo każdy patrzy, co to za kolorowa kompozycja.
Inne ciekawe przepisy z wykorzystaniem batatów
Jestem absolutnym fanem kombinowania z batatami. Kiedy przejdzie ci faza na pieczone bataty z fetą, pesto i granatem, podstawowy patent to frytki! Krojone na cienko, z dużą ilością rozmarynu. Potem na patelni curry z batatów, cieciorką i szpinakiem – robi się wszystko dosłownie w jednym garnku. No i ulubione: zupa krem z batatów. Super prosty sposób na szybki obiad zimą, a rozgrzewa jak dobra herbata w górach.
Niektórzy robią jeszcze zapiekanki albo batatowe naleśniki – dla mnie to już wyższa szkoła jazdy, ale może się skusisz. Zastanów się też nad połączeniem z kozim serem i miodem – taki lekki twist słodko-słony. Jak dla mnie, lepsze niż chipsy do filmu, bo syci i jest zdrowiej!
Często zadawane pytania dotyczące batatów
Q: Czy trzeba obierać bataty przed pieczeniem?
A: Absolutnie nie! Skórka staje się miękka i jest pełna smaku. Oczywiście, jak nie lubisz, możesz obrać.
Q: Czym można zastąpić fetę w tym przepisie?
A: Chętnie polecam ser kozi albo nawet serek śmietankowy – byle by miał wyraźny smak.
Q: Jak przechowywać pieczone bataty?
A: Najlepiej w zamkniętym pojemniku, w lodówce, ale postaraj się zjeść na drugi dzień.
Q: Czy pesto zawsze musi być z bazylii?
A: No nie! Spróbuj też rukoli albo pietruszki – daje zupełnie inny, świeży posmak.
Q: Jak wydobyć pestki z granatu bez bałaganu?
A: To jest numer! Przekrój granat na pół, palcami delikatnie wygnij i stuknij w łupinę – pestki same wypadają. Cała kuchnia nie musi potem wyglądać jak scenariusz z kryminału!
Porady dotyczące składników i struktury dania
Najlepsze są młode bataty – mają intensywniejszy kolor i smak. Jak masz czas, polecam wcześniej zamarynować je w oliwie z czosnkiem, zupełnie inaczej wtedy pachną! Feta ma być konkretnie słona, nie takie byle jakie, bo rozmyje się w batatach. Co do pesto – jeśli robisz sam, koniecznie wrzuć mniej sera niż zwykle, wtedy przebija się smak ziół. I uwaga, nie przesadzaj z ilością sosu, bataty lubią być gwiazdą na talerzu. O, i jeszcze coś – granat nie tylko wygląda bajecznie, ale doda chrupkości, więc nie pomijaj go, serio.
Najczęstsze pytania
Q: Czy mogę zrobić tę potrawę dzień wcześniej?
A: Jasne, tylko przechowuj osobno bataty i dodatki, żeby wszystko było świeże i chrupiące.
Q: Co jeśli nie mam piekarnika?
A: Da się zrobić na patelni grillowej lub nawet w opiekaczu! Trzeba tylko pilnować, żeby nie przypalić.
Q: Czy te bataty są dobre na zimno?
A: Niektórym smakują nawet bardziej na zimno, jak sałatka – chociaż ja wolę cieplutkie.
Q: Czy można użyć zwykłych ziemniaków?
A: Też można, ale to już inny klimat – bataty mają słodycz, która tu robi robotę.
Q: Jak odświeżyć zeschnięte bataty?
A: Wrzuć na chwilę do piekarnika czy mikrofali z kropelką oliwy – odzyskają życie.
Spróbuj tego sama – nie pożałujesz!
Jeśli do tej pory nie robiłeś pieczonych batatów z fetą, pesto i granatem – już najwyższa pora! W składnikach nie ma nic ekskluzywnego, całość banalna do przygotowania. To taki patent na ekstra kolorowe i niebanalne danie, które zawsze robi efekt wow. Nawet nie musisz być ekspertem w kuchni. Polecam też sprawdzić więcej inspiracji batatowych tutaj – serio, bataty mogą wszystko. Dasz radę, a twoi domownicy będą pod wrażeniem!

Pieczone bataty z fetą, granatem i pesto
Ingredients
Method
- Umyj bataty i pokrój je w grube plastry, jak fryty.
- Ułóż bataty na blaszce, polej oliwą, posól i posyp oregano.
- Wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30-40 minut. Pamiętaj, aby przewrócić bataty w połowie pieczenia.
- Gdy bataty są miękkie, wyjmij je z piekarnika.
- Na każdą porcję nakładaj pokruszoną fetę, następnie pesto i na koniec pestki granatu.