Gumbo to takie danie, o którym pewnie już słyszałeś, ale… no właśnie. Nigdy nie jest jasne, co dokładnie w nim siedzi, prawda? Ja przez długi czas nie miałam pojęcia, dlaczego ludzie zachwycają się tym nowoorleańskim klasykiem, aż wreszcie sama spróbowałam ugotować własne gumbo. Efekt? No, powiem szczerze, zostałam wierną fanką! Jeśli Ty też kombinujesz, jak poczuć klimat Luizjany i ugotować autentyczne gumbo, zapraszam – pokażę wszystko krok po kroku, bez zbędnego zamieszania. Tak żeby wyszło… mmm, no prawie jak z pięciogwiazdkowej knajpy, serio. 
Czym jest gumbo?
Gumbo to po prostu duszona potrawa, gęsta i pełna smaku (taka, co rozgrzewa nawet największego zmarzlaka). Bazuje się zwykle na mięsie, rybach, kiełbasie albo krewetkach. Zawsze pojawia się dużo warzyw, przypraw i ten jeden trik – roux. Po mojemu, gumbo świetnie wciąga latem po grillowaniu, ale zimą też smakuje bosko. W sumie, to taki miszmasz, że nawet jak wrzucisz coś “innego”, raczej nie popełnisz faux pas. Chodzi o to, żeby całość miała charakter i była sycąca. Jedno jest pewne – gumbo z Nowego Orleanu to poważna sprawa dla miejscowych, prawie jak u nas bigos!
Historia gumbo
Mało jest potraw z taką historią jak gumbo. Serio, każdy składnik coś znaczy. To kuchnia, w której mieszają się wpływy afrykańskie, francuskie, hiszpańskie… i jeszcze troszkę indiańskiego klimatu. Kiedyś do garnka wrzucało się to, co akurat było pod ręką – i dzięki temu gumbo jest tak różnorodne. W Nowym Orleanie to niemal narodowe danie, dosłownie symbol miasta. Lokalne rodziny przekazują swoje przepisy z pokolenia na pokolenie i każda babcia twierdzi, że tylko jej wersja jest “ta prawdziwa”. Trochę jak z naszymi pierogami czy żurkiem, nie?
Spróbowałem gumbo pierwszy raz u zaprzyjaźnionej rodziny w Luizjanie. Powiem Wam jedno: to smak, którego się nie zapomina. Trzeba to zrobić chociaż raz w życiu! – Adam, Warszawa
Kluczowy składnik: roux
No dobra, tu mam dla Ciebie ważną radę – nie ma gumbo bez porządnego roux. To po prostu mieszanka mąki i tłuszczu (najlepiej masło klarowane albo olej z orzeszków ziemnych). I uwaga, tu jest cała magia – musisz mieszać to na ogniu, aż zrobi się mocno brązowe. Trochę pachnie orzechami, trochę karmelem. Ale się nie spiesz! Raz przypalisz, cały garnek do kosza. Oglądałam kiedyś film jak lokalny kucharz mówił, że najlepsze roux robi się… z sercem i cierpliwością. No i miał rację. Zrobisz porządny roux, gumbo smakuje lepiej niż niejedna wykwintna potrawa!
Jak przygotować gumbo krok po kroku?
Najprościej mówiąc: zacznij od roux (tu się nie poddawaj, nawet jeśli boli ręka od mieszania). Potem cebula, seler i papryka (tzw. święta trójca Luizjany). Kiełbasa idzie następna, ja lubię dodać trochę kurczaka, bo daje fajną teksturę. Potem zalewasz bulionem, przyprawiasz i gotujesz. Na koniec wrzucasz krewetki lub inny wybrany składnik.
Mój pro-tip: jeśli masz ochotę na wersję “all in”, dodaj oba – i kiełbasę, i owoce morza. Gęstość regulujesz ryżem lub okrą, chociaż bez okry też się nada. No, niektórzy krzywią się jak to słyszą, ale ja wolę czasem uprościć życie.
Najważniejsze – nie bój się próbować!
Rodzaje gumbo
Wiesz co? Gumbo ma chyba tyle wariantów, ilu kucharzy! Najpopularniejsze dwa to gumbo z owocami morza i gumbo z kurczakiem oraz kiełbasą. Ale są też wersje bardzo warzywne, mniej znane u nas. Kiedy masz prawdziwe okra – dodaj ją śmiało, bo sprawia, że potrawa jest jeszcze bardziej wyrazista (chociaż nie każdy ją lubi). W Nowym Orleanie nawet jedna ulica potrafi mieć swoje “lokalne” gumbo. No i “file powder” – jeśli masz w domu, posyp na talerzu, podkręca smak w nieoczywisty sposób.
Najlepsze sposoby podania
- Zawsze serwuję gumbo z białym ryżem – klasyka!
- Świetnie smakuje z kromką świeżego chleba albo bagietki.
- Lubisz ostre? Szczypta sosu Tabasco czyni cuda.
- Pro tip: do kieliszka polecam białe wino, żeby podkreślić aromaty.
Common Questions
Czy gumbo można zamrozić?
Zdecydowanie, gumbo świetnie się mrozi. Smakuje nawet lepiej na drugi dzień, kiedy wszystkie smaki się przegryzą.
Nie mam okry, czy mogę zastąpić czymś innym?
Jasne! Zamiast okry możesz dodać trochę mrożonego szpinaku albo po prostu zagęścić ryżem.
Jaki bulion wybrać – mięsny czy warzywny?
Tutaj sprawa jest prosta. Jeśli robisz gumbo z kurczakiem, idealny jest mocny bulion drobiowy. Dla wersji z owocami morza – wywar rybny.
Czy gumbo musi być ostre?
Nie ma obowiązku! Każdy doprawia według uznania. Ja lubię, kiedy jest delikatnie pikantne, ale bez przesady.
Jak długo trzeba gotować gumbo?
Im dłużej pyka na wolnym ogniu, tym lepiej (minimum godzina, a najlepiej dwie).
Spróbuj zrobić gumbo już dziś!
Mam nadzieję, że złapiesz gumbo bakcyla równie mocno jak ja. To danie z duszą, które doskonale oddaje charakter Nowego Orleanu. Nie potrzebujesz nie wiadomo jakich składników – liczy się serce, odwaga i trochę czasu przy garnku. A jeśli chcesz poczytać coś więcej, szczerze polecam zajrzeć na amerykańskiego bloga kulinarnego o gumbo. Daj znać w komentarzu, jak wyszło Twoje gumbo – każdy przepis to nowa historia!
Gumbo
Ingredients
Method
- W dużym garnku rozgrzej olej na średnim ogniu, a następnie powoli dodawaj mąkę, ciągle mieszając, aż uzyskasz mocno brązowy kolor.
- Dodaj cebulę, seler i paprykę do roux i smaż, aż zmiękną.
- Dodaj kiełbasę i kurczaka, smaż przez kilka minut, a następnie wlej bulion.
- Przypraw do smaku przyprawami cajun.
- Gotuj na wolnym ogniu przez co najmniej 1-2 godziny, aby smaki się połączyły.
- Na koniec dodaj krewetki i gotuj przez kilka minut, aż będą gotowe.
- Podawaj gumbo na gorąco z ugotowanym białym ryżem i opcjonalnie świeżym chlebem.