Pieczone pomidorki z burratą to jest totalny gamechanger, szczególnie gdy nie masz za dużo czasu, a chcesz coś, co wygląda jak z pięciogwiazdkowej knajpy. Sama tak miałam. Przychodzisz z pracy, głodna, a w lodówce tylko parę rzeczy, i nagle – olśnienie. Może coś prostego, ale takiego, co rozwala smakiem? Sezon na pomidorki, burrata z promocji… I jedziemy. Jeśli też kombinujesz jak ugryźć temat tego dania i nie lubisz skomplikowanych przepisów, to dobrze trafiłaś.
Składniki na burratę z pieczonymi pomidorkami
Co tu dużo mówić – lista będzie króciutka. Słodkie pomidorki koktajlowe (tyle, żeby pokryły blachę, ale jak ktoś lubi więcej, to nikt nie zabroni), dobra burrata (jedna kulka na osobę – luksus, wiem), oliwa z oliwek extra vergine (nie oszczędzaj, serio robi różnicę), garść świeżej bazylii, trochę soli morskiej i szczypta pieprzu. Parę ząbków czosnku. U mnie czasem jeszcze dorzucam odrobinę octu balsamicznego – dla podkręcenia całości.
Mogę się nawet założyć, że większość tych składników już masz pod ręką, a nawet jeśli nie, żaden problem – wszystko znajdziesz w pierwszym lepszym sklepie. Tak, to jest to!
Sposób przygotowania burraty z pieczonymi pomidorami
Tu naprawdę nic nie da się zepsuć, więc nie stresuj się. Najważniejsze – nie kombinuj za bardzo, niech smaki gadają same za siebie. Wystarczy umyć pomidorki, wrzucić je na blachę, skropić porządnie oliwą i wrzucić na to rozgnieciony czosnek. Szczypta soli, trochę pieprzu (jak lubisz ostrzej to więcej) i… do piekarnika.
W międzyczasie burratę możesz wyciągnąć z lodówki, niech się ogrzeje – wtedy będzie bardziej kremowa, obiecuję. Gdy pomidorki już będą lekko brązowe i puszczą sok, wykładasz całość na talerz, dokładnie tam gdzie będzie burrata. Możesz polać jeszcze troszkę oliwą i dorzucić liście bazylii. Tak, serio, to wszystko.
Próbowałam tego przepisu pierwszy raz u kuzynki, która gotuje wyłącznie w soboty i powiem Wam – nigdy nie czułam się bardziej jak w Mediolanie za dzieciaka. Mega prostota, a jaka petarda!
Krok 1: Pieczenie pomidorów
Czas na konkret. Ustaw piekarnik na jakieś 200 stopni. Pomidorki myjesz, osuszasz i wrzucasz na blachę – mogą się stykać, mogą nawet trochę zachodzić na siebie. Oliwa, sól, pieprz, czosnek – dobrze wymieszaj, żeby wszystko było równomiernie pokryte. No i środek piekarnika – jakieś 20, max 25 minut. Niech się zrobią lekko karmelizowane, aż skórka zacznie lekko pękać i w kuchni zacznie pachnieć jak w Italii. To jest ten moment.
Pro tip: Jak masz ochotę, możesz pod koniec włączyć termoobieg na 3-4 minuty dla turbo efektu. Albo zostaw tak jak jest – i tak będzie przepysznie.
Krok 2: Serwowanie burraty z pieczonymi pomidorami
Już prawie meta. Wyciągnij pomidorki z piekarnika i zostaw na minutkę, żeby nie poparzyć języka (mówię całkiem serio, potrafią być zdradzieckie). Ułóż burratę na środku talerza, a wokół niej rozsyp pieczone pomidorki razem z sokiem z pieczenia (to złoto, nie wylewaj!). Skrop jeszcze oliwą, rzuć świeżą bazylią i ewentualnie kapką octu balsamicznego. Nic więcej, żadnych kombinacji.
Jak robisz danie na imprezę, zrób podwójną porcję, bo znika szybciej niż ci się wydaje. I nigdy, przenigdy nie żałuj oliwy.
Inspiracje na podanie dania
Czasami ludzie pytają: z czym podać te pieczone pomidorki z burratą? Ot, proszę, kilka moich ulubionych opcji:
- Z chrupiącą bagietką – serio, całość na pajdzie chleba to bajka
- Jako przystawka przed czymś konkretniejszym (np. makaronem albo grillowanym mięsem)
- Na zimno, następnego dnia – genialne na lunch do pracy!
- Posypane pestkami dyni albo prażonymi orzechami – wtedy robi się super wykwintnie
Common Questions
Jak długo piec pomidorki żeby nie były za miękkie?
Najlepiej kontrolować po 15 minutach – muszą być miękkie, ale jeszcze lekko jędrne, nie mogą się całkiem rozpaść.
Czy mogę użyć innego sera zamiast burraty?
Pewnie, że tak, choć burrata daje to kremowe serce. Mozzarella też się sprawdzi, ale to już trochę inna bajka.
Jak długo można trzymać gotowe pieczone pomidorki?
W lodówce spokojnie do 3 dni, tylko pamiętaj, żeby szczelnie przykryć.
Czy da się zrobić pomidorki wcześniej?
Oczywiście! Nawet lepiej smakują jak przez noc poleżą w ich własnym sosie.
Która oliwa jest najlepsza?
Wybierz tą z jak najmniejszą ilością dodatków – im mniej, tym lepiej, i najlepiej kupowaną w małych sklepikach, bo taka jest naprawdę świeża.
Spróbuj to sam – serio warto!
Nie będę owijać w bawełnę: pieczone pomidorki z burratą, oliwą i miłością robi się praktycznie z zamkniętymi oczami, a efekt zaskakuje każdego. Mało produktów, szybka akcja i coś, co wygląda jak z włoskiej restauracji. Jeżeli chcesz poczuć magiczny smak Italii w domowym zaciszu, nie szukaj dalej. Zerknij też czasem na autentyczne przepisy kuchni włoskiej, bo naprawdę warto pobawić się prostotą. Nie przejmuj się, jeśli to Twój pierwszy raz z burratą… U mnie też był, a teraz robię ją przynajmniej raz w tygodniu! Powodzenia i smacznego!

Burrata z pieczonymi pomidorkami
Ingredients
Method
- Ustaw piekarnik na 200°C. Umyj i osusz pomidorki, następnie wrzuć je na blachę.
- Skrop oliwą, posyp solą, pieprzem i dodaj rozgnieciony czosnek. Dobrze wymieszaj.
- Piec przez 20-25 minut, aż będą lekko karmelizowane i zacznie pachnieć jak w Italii.
- Po wyjęciu pomidorków z piekarnika, odczekaj minutę, aby się nie poparzyć.
- Na talerzu umieść burratę na środku, otaczając ją pieczonymi pomidorkami oraz sokiem z pieczenia.
- Skrop oliwą i udekoruj świeżą bazylią oraz ewentualnie octem balsamicznym.